Hania - Mama, ty jesteś stara baba...
Ja - hm???
Zauważyłam popisany na okładce zeszyt do komunikacji z wychowawcą Asi. pytam Hanię:
Ja - Haniu, kto porysował zeszycik?
Hania - Misio...
Ja - Na pewno? Może ktoś inny?
Hania - Tak, to Asia porysowała...
Ja - Ale przecież Asia nie umie tak rysować.
Hania - Ale ja ją tak szybko nauczyłam...
Hania kąpała się w wannie i jakimś cudem w wodzie znalazł się ręcznik. Olo pyta:
Olo - Haniu, kto wrzucił ręcznik do wanny?
Hania - nie wiem kto...
Olo - a może to zrobiła jakaś zaczarowana rączka?
Hania - Tak, dwie zaczarowane rączki!
Hania obrażona na tatę, bo nie zgodził się, na zakup słodyczy dla niej.
Ja - Haniu, skoro chcesz iść na plac zabaw, zapytaj tatusia czy zechce z Tobą pójść.
Hania - Ale ja chcę iść z mamusią.
Ja - Nie mogę teraz, bo muszę przygotować dla Asi lekarstwo i kolację, ale myślę, że tatuś na pewno pohuśta cię bardzo wysoko, tak jak lubisz. Zapytaj tatusia czy pójdzie z tobą.
Hania - Moja buzia nie chce się zapytać...
Boże Narodzenie, Hania obserwuje wujka Sławka i jego dziewczynę - Magdę. Magda właśnie coś jadła i dała spróbować Sławkowi. Hania zniesmaczona szepnęła tatusiowi do ucha:
- Tatusiu, dlaczego ciocia Madzia karmi wujka Sławka?"
Olo rozmawia z Hanią w czasie modlitwy o niebie. Razem zastanawiają się, co trzeba robić, by się do niego dostać. Po kilku wymienionych rzeczach Hania krzyczy przerażona:
- Tatusiu, szybko, musimy powiedzieć o tym cioci Julii, bo ona nie słucha babci i dziadzia!!!
genialne
OdpowiedzUsuń