Pod koniec lutego, zauważyliśmy, że Asia mruży oczy gdy nagle jest wystawiana na słońce. Zaczęliśmy ją bombardować ćwiczeniami na świeżym powietrzu. Lekarz, badając ją w bardzo ciemnym pomieszczeniu, stwierdził, że rzeczywiście wykazuje reakcje na zmiany światła. Pod koniec marca terapeutki zauważyły, że gdy przed oczami Asi stawiają kontrastowe rysunki, ona zmienia pozycję ciała. Odczytywały to jako znak, że Asia zaczyna widzieć. Zaczęły pojawiać się w ciągu dnia momenty, gdy Asia na pewno widziała, więc wtedy od razu siadałam z nią i oglądałyśmy książeczki stymulujące wzrok. Olo niestety nie często miał okazję by widzieć zachowania Asi wskazujące na to, że widzi. Na początku kwietnia dostaliśmy od terapeutek skrzynię do stymulacji wzroku. Były to trzy sklejki połączone zawiasami ułożone tak by tworzyły (prawie) sześcian. Daszkiem był kwadrat z pleksi, a na nim były umieszczone światełka. W środku natomiast przez dziurki w ściankach były przywiązane różne świecące szmatki, płyty CD, sznurki itp. Kładliśmy w niej Asię kilka razy dziennie na 15 minut. Efekt był natychmiastowy! Asia po tygodniu terapii w pudełku, widziała coraz częściej i coraz lepiej, tak, że zaczęła wyciągać rączkę w stronę pokazywanych rzeczy.
nasze czarodziejskie pudełko |
moment widzenia |
oczy, które przez trzy miesiące widziały tylko Boga |
Trzymam mocno kciuki za Asie! A Wam duzo sil zycze!
OdpowiedzUsuń