A jak już tak na tej wsi się zatrzymaliśmy w poprzednim poście, to ten wiejski wątek pociągnę dalej. Architektura jest w ciągłym rozwoju. Na Orawie można wyróżnić kilka okresów. Pierwszy to ten najstarszy, domy drewniane, wyremontowane, albo niestety sypiące się. Drugi obfitujący w olbrzymie, kilkukondygnacyjne domy, budowane z myślą o dzieciach. Niestety, rodzina wielopokoleniowa skurczyła się nieco. Młodzi wolą być niezależni (zależni tylko na tyle ile sami chcą, ile potrzebują, lub na ile rodzice im pozwolą). Ci, którym się udało, stworzyli trzeci, współczesny ruch w architekturze wiejskiej, czyli domki jednorodzinne, jedno góra dwukondygnacyjne. Zazwyczaj zgrabne i ładne, ale też czasami takie pałacowe, siedmio-sypialniane np. dla rodziny 3-4 osobowej...
W całym tym bumie budowlanym, stare drewno poszło na bok, ale wystarczy skupić swój umysł i wytężyć swój wzrok, by dostrzec, że całkiem sporo jeszcze tego pozostało.
Czasem wystarczy przejść się w górę drogi...;-)
Stare , ale ładne :-)
OdpowiedzUsuńpiękne...
OdpowiedzUsuń