Miłość siostrzana i w ogóle miłość rodzeństwa jest takim ciekawym zjawiskiem, gdzie jest miejsce na zaufanie, wierność, ale też i na rywalizację, zazdrość, bicie, kopanie, gryzienie. Ale jest to miłość piękna, jedyna w swoim rodzaju, od początku do końca wyjątkowa. Na co dzień mam okazję ją obserwować i w niej uczestniczyć jako mama.
Bratu czy siostrze, bez zastanawiania oddałoby się krew, szpik kostny, kawałek wątroby czy nerkę. Są sytuacje, kiedy powołuje się do życia dzieci, by ratowały swoje rodzeństwo. I myślę, że nie są one mniej kochane. Cały świat ocenia czy to dobrze czy źle z moralnego punktu widzenia (i ma takie prawo a wręcz obowiązek), ale często nie widzi się tej wielkiej miłości w rodzinie, a zwłaszcza między tymi dziećmi, dla których te pytania ludzkości się nie liczą, bo najważniejsza jest ta druga osoba, bo miłość jest po prostu ponad tym wszystkim.
Wesoły tandem - kiedyś Asia z przodu, a od jakiegoś czasu to Hania dowodzi |
Też i my zastanawialiśmy się, jak to będzie. Jakie życie będzie miała nasza Hania u boku niepełnosprawnej siostry??? Dla nas sytuacja choroby była niepojętym zaskoczeniem i chyba nadal jej nie akceptujemy, może dlatego jeszcze walczymy... Każde z nas żyło w rodzinach, w których nie było osób niepełnosprawnych, więc oboje wiemy o ile ciężej jest, gdy się coś takiego dźwiga na i w swoich ramionach. Hania natomiast jest w tej sytuacji od samego początku - dosłownie, gdyż poczęła się kilka dni przed zachorowaniem Asi. Hania nie zna innego życia, nie zna innej Asi, jak tylko tą, którą zobaczyła w szpitalnym oknie zaraz po swoich narodzinach. I taką ją pokochała.
Między dziewczynkami od samego początku rodziła się niesamowita więź, chciałby się powiedzieć symbioza. Asię rozśmieszał płacz Hani, natomiast gdy to ona płakała, uspakajała się natychmiast, gdy zobaczyła Hanię. Gdy ćwiczyliśmy z Asią polecenie "Daj buziaka", nam czasami go odmawiała, Hani nigdy. Zawsze składała usta w dziubek i szukała ust Hanusi. Dziewczynki obserwowały się nawzajem i z początku to Hania naśladowała Asię. Teraz to Hania jest głównym motorem napędowym rozwoju Asi.
Między dziewczynkami od samego początku rodziła się niesamowita więź, chciałby się powiedzieć symbioza. Asię rozśmieszał płacz Hani, natomiast gdy to ona płakała, uspakajała się natychmiast, gdy zobaczyła Hanię. Gdy ćwiczyliśmy z Asią polecenie "Daj buziaka", nam czasami go odmawiała, Hani nigdy. Zawsze składała usta w dziubek i szukała ust Hanusi. Dziewczynki obserwowały się nawzajem i z początku to Hania naśladowała Asię. Teraz to Hania jest głównym motorem napędowym rozwoju Asi.
Nasze małe siostry uwielbiają swoje towarzystwo, lubią przebywać w tym samym pomieszczeniu. Raczej nie bawią się razem a obok siebie, choć czasem można zauważyć między nimi wiele interakcji, od wspólnego śmiechu po krzyki i płacz przy wyrywaniu sobie zabawek.
Po przyjściu na świat Hani, Asię przeprowadziliśmy do drugiego pokoju, gdyż czasem budziła się w nocy i coś tam mruczała przerywając bezcenny sen rodziców. Na Hanię natomiast działało to jak kołysanka, więc za kilka miesięcy poszła w ślady siostry. Do tej pory śpią w jednym pokoju i są z tego powodu bardzo zadowolone, czasem nie zasną bez siebie i wyczekują aż ta druga do niej dołączy. Z początku gdy budziły się rano, stawały w swoich łóżeczkach i patrzyły na siebie coś tam wołając w swoim języku. Teraz co rano Hania wychodzi przez otworek w łóżeczku, włącza Asi bajkę (słuchowisko) a następnie wrzuca jej do łóżeczka ulubione zabawki, a czasem nawet i sama wskoczy by się z nią poprzytulać.
Jest w rodzeństwie taka prawidłowość, że starszy opiekuje się i pomaga przy młodszym. W naszej rodzinie ta prawidłowość jest zaburzona. Jest po prostu na odwrót. To Hania stała się tą starszą siostrą, która podaje pampersa i chusteczki, czasem sama chce przebrać Asię lub przynajmniej powycierać chusteczką i posmarować kremem. To ona woła gdy Asia weźmie do ręki coś, czego nie powinna, lub gdy usiądzie tam gdzie mama nie pozwala. To ona karmi Asię jedzeniem, którego sama nie chce zjeść i to ona, gdy dostanie coś od kogoś domaga się, że "dla Asi też". Hanusia, choć malutka jeszcze, to dobra z niej "starsza" siostra. A Asia odwdzięcza się jej za tą miłość najlepiej i najpiękniej jak tylko potrafi...
Haniutek w wielu odsłonach |
siostry obecnie... coraz bardziej razem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz