Jesienią Asia zaczęła kurs pływania. Trochę za późno, bo już zbyt wiele rozumiała z tego, co się dzieje. Ale przecież lepiej późno niż wcale. W soboty wraz z innymi dziećmi uczyła się nurkować. Nie za bardzo jej się podobało pływanie pod wodą, ale dawała radę. Poza tym pluskanie sprawiało jej taką przyjemność. Więc co tydzień wciskaliśmy ją w pampersa do pływania, na to zakładalismy specjalne majtki (tzw. podwójna ochrona) i sruuuuuuuuuu do wody. To był piękny widok jak płynie pod wodą i wypływa na jej powierzchnię. Niestety Anglicy nie przejmują się przeziębieniami swoich dzieci i Asia na basenie podłapała grypę od kolegi... To było pierwsze jej przeziębienie.
Ten blog będzie o nadziei, która pozwala żyć, która pomimo ran zadanych przez los podnosi i każe iść przed siebie. Ten blog będzie o rodzinie, której coś cennego zostało zabrane w Boże Narodzenie, ale też coś zostało podarowane. To będzie historia małych cudów.
"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"
ks. Jan Twardowski
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"
ks. Jan Twardowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz