W końcu na początku grudnia 2007 roku okazało się, że spodziewamy się kolejnego maleństwa. Bardzo się cieszyliśmy, bo chcieliśmy, aby Asia miała obok siebie kogoś w swoim wieku, na kogo mogłaby zawsze liczyć. Oczywiście Asia przyjęła tę wiadomość jak każdą inną, czyli z radością, ale chyba niewiele z tego zrozumiała. Na razie nie dzieliliśmy się tym z nikim, było za wcześnie, chcieliśmy poczekać, choć troszkę...
Ten blog będzie o nadziei, która pozwala żyć, która pomimo ran zadanych przez los podnosi i każe iść przed siebie. Ten blog będzie o rodzinie, której coś cennego zostało zabrane w Boże Narodzenie, ale też coś zostało podarowane. To będzie historia małych cudów.
"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"
ks. Jan Twardowski
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"
ks. Jan Twardowski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz