Isis... Piękna Isis była w tym roku Asi terapeutką. Aż osiem razy mogliśmy je obserwować. To niesamowite jak Asia w tym roku zaakceptowała tę terapię. Było trochę marudzenia przy wkładaniu pianki i tak na prawdę nigdy nie wiedzieliśmy jak będzie. Humory Asi są nieprzewidywalne. A tu przy wejściu do wody dwa tradycyjne okrzyki a potem śmiech i zainteresowanie. To niesamowite jak się pięknie koncentrowała, zwłaszcza w czasie zabawy z piłką. Ale i tak najbardziej polubiła wspólne pływanie z Isis, zwłaszcza że to było bardzo szybkie pływanie. Uwielbiała mieć stały kontakt z ciałem delfina a Isis pozwalała Asi na bardzo wiele.
Oprócz Isis, przy Asi stale przebywał mały trzymiesięczny delfinek (syn Isis). Teoretycznie nie brał on udziału w terapii, ale w praktyce wyglądało to tak, że stale zataczał kółka wokół Asi.
Tak więc Asia pływała z dwoma delfinami.
Przywitanie z Isis
Zabawy z piłeczką
A to poniżej to taka nowa forma stymulacji... Wkładanie rączki do pyszczka delfina.
Asiunia uwielbia stymulację lewej ręki, wywołuje to u niej głośny śmiech. Po prostu ją to smyra, a dotykanie zębów i języka delfina było chyba jej ulubionym momentem terapii.
Za tym ćwiczeniem nadal nie przepadała, ale pozwalała na chwilkę trzymać się w tej pozycji...
Agnieszka zaczynała wtedy śpiewać Asi jej ulubione piosenki, głównie "Księżyc" z Akademii Pana Kleksa
Oprócz tego szeptała czułe słówka, co działało na nią uspokajająco...
No i karmienie... jeszcze nie sama, bo pewnie najpierw sama by zanurzyła w rybie ząbki, ale z pomocą Agnieszki. Pięknie się skupiała...
W pływaniu miała już spore doświadczenie... zaczęła sama trzymać płetwę delfina. Na razie tylko prawą ręką, ale miejmy nadzieję, że i lewa kiedyś uchwyci się..
Końcowe przytulaki...
Delfiny mają takie znaczenie w terapii ??
OdpowiedzUsuńDziecko dzięki tej terapii inaczej reaguje na świat zewnętrzny ?