"I pochnie ziym nasa
zyciem sie raduje
kany któ na swiecie
tak swojo ziym miłuje"
Jan Czerwień
No i kolejna niespodzianka... Tak się bardzo dobrze złożyło, że gdy przyjechałam z dziewczynkami do Jabłonki miał mieć miejsce I Światowy Zjazd Orawian. Pewnie wielu z Was zastanawia się co mam wspólnego z Orawą - przecież pochodzę ze Śląska? Ze Śląska to pochodzi mój mąż... a ja z Orawy, stąd też moje akademickie przezwisko "Góraleczka" - co prawda, bardziej sprecyzowane byłoby "Orawianka", ale niektórzy spoza południowej Małopolski mieliby trudności w zrozumieniu tej subtelnej różnicy, więc przymknęłam oko i pozostało do tej pory "Góraleczka".
A na Orawie to ja spędziłam większość mojego życia, a kto tu dorastał, będzie z tym miejscem związany do końca swoich dni...
Więc tym większa była moja radość, bo bardzo lubię te orawskie spotkania i imprezy.
I się zjechali z caluśkiego świata...
Przejście w pochodzie do kościoła w dniu rozpoczęcia zjazdu |
A ja się nie wychowałam na Orawie , ale góry bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuń