To ważny dzień dla nas, nie przez to całe zamieszanie z serduszkami, kartkami, moimi świeczkami i mydełkami, romantycznymi piosenkami w radiu (choć to całkiem fajne zamieszanie i też bierzemy w nim udział), ale ten dzień jest szczególny, przez wspomnienie Św. Walentego - patrona epileptyków... dodatkowego patrona Asi, niechcianego, ale jak już jest, to niech się dobrze spisuje - tak jak w ciągu ostatnich 15 miesięcy, kiedy to po prostu była cisza... I nie wiem czy to jego zasługa, czy Jana Pawła II, czy delfinów... dla nas najważniejsze jest to, że na razie jest spokój (na razie, bo nie wiemy co będzie jutro, za miesiąc, za rok).
No i z tej szczególnej okazji, po raz pierwszy w życiu zrobiłam sushi!!! Było super... przeszło mój test, Ola i ... Johna, Australijczyka, który przez 7 miesięcy mieszkał w Japonii. Jutro kolejne, bo trochę łososia zostało...
rewalacyjnie wygląda, pewnie tez tak samkuje, Aniu proszę o przepis, bo my z Rafałem uwielbiamy sushi! A co patrona Asi, nie będzie wspominany ale juz nie doświadczany,ściskamy mocno, mocno
OdpowiedzUsuńanka k.
To było moje pierwsze sushi... więc ugotować 300g ryżu do sushi - tak jak w przepisie, pod przykrywką bez mieszania. Następnie wymieszać do rozpuszczenia 4 łyżki octu do sushi, dwie łyżki cukru i pół łyżeczki soli i wymieszać z ostudzonym ryżem. A potem zawijać w co się chce, ja miałam z surowym łososiem i albo z awokado, albo z ogórkiem. Można przed zrulowaniem delikatnie posmarować wasabi, ale mozna też dać odrobinę wasabi na talerzu wraz z różowym imbirem. Dzisiaj zawijam z krewetkami, ale muszę też spróbować z paluszkami z tzw. krabów. Buziaki kochani...
OdpowiedzUsuńa zawijamy w sushi nori - te czarne "płaty"...
OdpowiedzUsuńsuper, dziekuję wypróbuje, a WAm na dzis smacznego!
OdpowiedzUsuńdzięki, Jezu jak się najadłam, a to tylko kilka kawałeczków...
OdpowiedzUsuńOby patron Asi już zawsze tak wspaniale pełnił swą misję...
OdpowiedzUsuńTego z całego serca Wam życzę a Asiuni przede wszystkim:)
A jeśli chodzi o Twoje dzieło walentynkowe Aniu to jestem pełna podziwu za przygotowanie tak wykwintnego dania i jakże pięknie wyglądającego:)