"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"

ks. Jan Twardowski


















czwartek, 14 lipca 2011

Przedszkole specjalne - szansa na rozwój




Przedszkole specjalne, czyli przedszkole dla dzieci wymagających zarówno większej opieki jak i ciągłej terapii jest najlepszym wynalazkiem na świecie. Drżę na samą myśl, że rodzą się w naszym Rządzie pomysły by je zlikwidować, i nie tylko przedszkola, ale i szkoły specjalne! 
Po kilku rozmowach ze specjalistami  i niewielu namowach na przedszkole integracyjne zdecydowałam się zapisać Asię do przedszkola specjalnego. Najbliższe znalazłam w Katowicach, bo niestety w naszym powiecie o to nie zadbano. Nie lekko mi było, a jeszcze ciężej po zwiedzeniu placówki. Każdy rodzic chciałby, by jego dziecko chodziło do najlepszego z "normalnych" przedszkoli. Więc z ciężkim sercem wybraliśmy to najlepsze przedszkole... Cała placówka nazywa się ODRODZENIE...



To była nasza najlepsza decyzja!  Przedszkole to nie jest cudowne przez to, co ma na wyposażeniu, choć trzeba powiedzieć, że ma sporo. Jest one cudowne dzięki wszystkim jego pracownikom: wychowawcom, terapeutom, rehabilitantom, lekarzom, całej administracji no i dzięki serdecznej i zatroskanej pani dyrektor.

Grupa Asi


Ma dwa oddziały, w każdym do max. 8 dzieci. Każda grupa ma swoją wychowawczynię - oligofrenopedagoga oraz min.dwie pielęgniarki. Na terenie placówki prawie cały czas jest jakiś lekarz, czy to neurolog, czy lekarz rehabilitant, czy ortopeda. Oprócz zajęć grupowych, dzieci w zależności od swoich potrzeb, mają terapię indywidualną, zajęcia z psychologiem, logopedą, fizjoterapeutą, zajęcia z muzykoterapii, z psem, czy w sali stymulacji wzroku.

ulubiona miejsce Asi - sala stymulacji wzroku

Początki nie były tragiczne, trochę płaczu i marudzenia, głównie dlatego, że Asia nikogo ani niczego tam nie znała, ale jak się już przekonała, że nie tylko do mamy może się przytulić, i gdy zaakceptowała plan dnia, pokochała to przedszkole całym swoim sercem. Teraz, gdy rano nie zawożę jej do przedszkola, obraża się i jest marudna...

W trakcie zajęć z panią Monią

Dzieło końcowe

ciekawe na co wszyscy patrzą z takim zainteresowaniem


Z koleżankami w oczekiwaniu na zajęcia


Bal z zaprzyjaźnioną grupą z innego przedszkola


Grupa Asi, chyba tylko brakuje Dominika, a ten z przodu w białej koszulce to Grześ - chłopak Asi

Łazienka - wszystko podpisane

Idąc tym podjazdem, Asia aż podskakiwała z radości



Dyplom na zakończenie roku przedszkolnego, jakże żal nam będzie gdy wyjedziemy, będziemy bardzo tęsknić!!!


1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...