Nie szukałam dla Asi fundacji. Szukałam po prostu terapeutów od wzroku. I tak się wszystko dobrze potoczyło, że znalazłam najlepszych na całym Śląsku. Regionalna Fundacja Pomocy Niewidomym w Chorzowie to wyjątkowe miejsce i cudowni ludzie. Asia otrzymała od nich więcej niż oczekiwaliśmy. Nie musieliśmy się troszczyć o okulistę, od razu zaoferowano nam najlepszego. Po jakimś czasie okazało się, że Asia może u nich mieć też logoterapię, muzykoterapię, psychoterapię, hipoterapię, neurologa, ortopedę itp.
Pierwsze nasze oficjalne spotkanie miało miejsce już w lipcu w fundacji. Natomiast pierwsze terapeutyczne, było dość nietypowe, gdyż miało miejsce 1 września kilka godzin po tym jak urodziłam Hanię... Na szczęście Asia była wtedy wraz z moją mamą w domu. Kolejne spotkania odbywały się zazwyczaj co tydzień w poniedziałek w naszym domu, a od czasu do czasu w fundacji na "kontrolnych" spotkaniach.
Farba, brokat plus światło, ciekawe... |
ale było po tym sprzątania, papier ze zniszczarki plus światło UV |
Jak się później okazało, fundacja ta stała się dla nas czymś więcej. Troszkę za późno obudziłam się z moim pomysłem... Jesienią 2009 roku zastanawiałam się nad fundacją, która pomagałaby nam zbierać fundusze na rehabilitację Asi. Jak się okazało, cześć naszej rodziny dokonując rocznego rozliczenia podatkowego, 1% wpłacała na Asi fundację dopisując "dla Joanny Srokosz". Fundacja automatycznie otwarła dla niej subkonto. Dzięki temu w tym roku przystąpiliśmy ostro do działania. Mamy wielkie marzenia i dzięki tej fundacji, ludziom dobrej woli i wielkiego serca możemy je spełniać, ale o tym troszkę później...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz