Po "WODZIE" kolejnym ulubionym zajęciem Asi jest skakanie na trampolinie - im większa tym więcej frajdy - mogłaby tak godzinami - i super, bo przynajmniej ma szansę, aby stracić trochę kalorii. Zajęcia na trampolinie ma w szkole w każdy wtorek, więc co wtorek jest uwaga w dzienniczku, że Asia była bardzo szczęśliwa na trampolinie - tak bardzo, że nie chciała z niej zejść...
Wyobrażam sobie jej złość i rozdrażnienie oraz starania nauczycieli by ją zainteresować czymś innym. Nie wiem czy akurat te zajęcia mają na to jakiś wpływ, ale od jakiegoś czasu Asia próbuje skakać na dwóch nogach a nie tylko na kolanach, jak to miało miejsce do tej pory.
Trampolina w szkole, co widać na powyższym zdjęciu, jest dużo większa od tych "polowych" wersji, oraz wyposażona w bezpieczne miękkie ściany. Nie dziwię się, że moje dziecko nie chce z niej zejść...
Super:)
OdpowiedzUsuńOprócz wspaniałej zabawy ćwiczy wiele innych partii swojego ciała:)
o równowadze nie wspomnę:)