Jedną z niewielu rzeczy, jakich Asia nie lubi, to malowanie (w przeciwieństwie do Hanki). I dobrze rozumiem Asię, malowanie, kolory i to wszystko, z malowaniem związane nie wydaje dźwięków, więc albo jest straszliwie nudne, albo po prostu nie istnieje. Oczywiście w szkole nie odpuszczają Asi i musi malować, czy to coś, czy siebie...
W związku z tą jej niechęcią do malowania, angażują ją w inne formy artystyczne, np. teatr. Jakiś czas temu w Anglii obchodzono dzień książki i w Woodlands każda klasa żyła jakąś opowieścią. Klasa Asi "BEECH CLASS" wybrała "Kopciuszka". Nie tylko ją czytali, ale też odgrywali... na ile potrafili oczywiście. Wszyscy byli odpowiednio do swojej roli przebrani. I choć pewnie Asia niewiele z tego rozumiała (może więcej niż nam się wydaje), to wyraźnie bycie księżniczką jej się spodobało, a zwłaszcza jej główny rekwizyt - serduszkowe berło - świecące, wydające dźwięki i wibracje.
A czasem, z różnych okazji (cóż angielską kulturę, jej zwyczaje i święta dopiero poznaję), przebierają dzieci...
z koleżanką Grace |
Ostatnio Asia polubiła okulary, co prawda tylko na chwilę, ale już wie do czego służą i gdzie się je zakłada. Lubi przez nie patrzeć. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz