"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"

ks. Jan Twardowski


















środa, 7 listopada 2012

Haniutkowe urodzinki...

A imprezy były trzy...
1. W Wyrach z babciami i dziadkami i kuzynami i wujkami i ciociami...
2. We Wrocławiu, to taka niespodzianka od chrzestnych. W czasie naszej podróży powrotnej do Anglii, zatrzymaliśmy się na nocleg u przyjaciół, a tu... na Hanię czekał przepyszny tort...
3. W Plymouth - na tę imprezę Hania czekała chyba z pół roku. Stale przypominała, co chciałaby dostać oraz to, że na jej urodzinach koniecznie musi być Wiktor. I się udało...

Poniżej relacja fotograficzna z tego, jakże ważnego dla niej i dla nas dnia.


Poranne życzenia i uściski... HANIA urodziła się tuż przed wschodem słońca 1go września - "dziecko wojny", jak to mówi jej chrzestny...


Zawsze jak jest zaskoczona i zachwycona, przestaje mówić i się uśmiechać. Jest w pełni skupiona na tym, co ją interesuje, tak jakby nie chciała stracić ani sekundy tego cennego czasu... tego zachwytu...


Oczywiście nie mogło obyć się bez kolejnego tortu i bez dmuchania świeczek...



A, że pogoda była cudowna, jak na nietypowe deszczowe i chłodne lato, udaliśmy się z gośćmi do parku na plac zabaw. Hania miała radochę z przebywania z Wiktorem, a Asia w końcu mogła się w pełni nacieszyć ciocią Gabi (ze wzajemnością oczywiście).




Ale w końcu upomniała się o zdjęcie...


Jednak fotomodelką tego dnia została Asia...







2 komentarze:

  1. Buziaczki dla Haniutka i Asieńki :-) Tort imponujący :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) ten blog dostał wyróżnienie :) http://www.wswieciezabawek.blogspot.com/2012/11/po-opublikowaniu-wpisu-o-remizie.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...