"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"

ks. Jan Twardowski


















piątek, 31 stycznia 2014

Wakacyjny epizod cz. IV - Jabłonka - Tatry

To był najlepszy prezent urodzinowy... Za Tatrami tęskniłam bardzo, a zobaczenie tego miejsca miałam obiecane przed laty. Nie spodziewałam się tak dobrej kondycji u siebie - badminton zrobił swoje... Miała być tylko "Piatka", ale okazało się, że mamy sporo czasu, więc ruszyliśmy dalej. Dojście do Zawratu było w porzadku, natomiast to, co było dalej... KOSZMAR.

Nigdy więcej schodzenia z Zawratu!!! 
Szpagaty, mijanki, śliskie łańcuchy... i myśli, że moje dzieci moga więcej nie zobaczyć swojej mamy... Byłam gotowa poddać się i wracać dookoła, ale turyści mówili, że ten fragment to najgorszy... ale potem był kolejny i kolejny... i te szalone, nieodpowiedzialne zakonnice z dzieciakami...
Orla Perć niech pozostanie dla studentów i singli... I niech będzie jednokierunkowa... Zawrat też - tylko w górę od strony Murowańca.

Koniec końców dotarliśmy do Murowańca, potem do Kuźnic i w końcu do domu... oj bolało, bolało - o 21:00 już spaliśmy.
Ale warto było...

Poniżej fotoreportaż

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...