"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"

ks. Jan Twardowski


















sobota, 1 czerwca 2013

Dzień Dziecka - testowanie pianek

Nasza kolejna niespodzianka dla dziewczynek dotyczyła kolejnego wypadu. Tym razem padło na stolicę sufingu - Newquay. Uwielbiam plaże w tym miasteczku i uwielbiam atmosferę, jaka jest spowodowana przez wszędobylskich surferów.
Sprawdziłam godziny odpływu i przypływu dzień wcześniej i akurat miała być najniższa fala w czasie naszego przyjazdu. Nic dodać, nic ujać. Pogoda miała być rewelacyjna, choć i tak 4 C mniej niż w Plymouth, więc na wszelki wypadek spakowałam nie tylko piknikowe rzeczy.




Dziewczynki jak tylko poczuły ciepły piach pod stopami, były nie do poznania - Hani uśmiech nie schodził z twarzy. Biegała i piszczała, a Asia jej wtórowała. Widzac, że raczej nie unikniemy mokrych ubrań, postanowiłam wcisnać obie moje baby do pianek. Z Hania poszło łatwo i szybko, taki chuderlak zmieści się do wszystkiego. Z Asia było trochę naciagania, ale jak już pupa się wcisnęła, reszta sama wskoczyła. Na pewno było im ciepło, bo bez namysłu pognały w stronę wody.




Asia powolutku, ale jak zauważyła, że pomimo zimnej wody nie jest jej chłodno, poszła w ślady siostry, i bez krzyków i pisków pluskała się na całego.





A po kapieli przyszedł czas na wyczekiwany piknik, pyszne jedzonko i długi spacer po cudownej plaży...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...