"Nie płacz w liście
nie pisz, że los Ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
Odetchnij, popatrz
Spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz"

ks. Jan Twardowski


















środa, 6 listopada 2013

Koreańskie smaki

Dzisiejszy poranek rozpoczęłam dość egzotycznie. Mama Hani przyjaciółki zaprosiła mnie na kawę - tuż po odprowadzeniu dziewczynek do szkoły. Tak się złożyło, że dopiero co byli w Korei i powrócili z zapasami - 100 kg różnego rodzaju koreańskiego żarełka. Hania zdarzyła już posmakować koreańskich "nudli", mnie to czeka w piatek. Za to dzisiaj spróbowałam koreańskiego jabłka - bardzo soczyste, słodkiego ziemniaka, kasztanów (sa mniejsze i mniej słodkie) oraz suszonych rybek. Wyśmienite, można je dodawać do potraw, albo same - ponoć najlepsze z piwem. A na koniec dowiedziałam się jak oprócz sushi, można zjadać liście nori - podpieczone na patelni i zamaczamy w dresingu: sos sojowy, olej sezamowy i sezam - bardzo smaczne...

Wkrótce zacznę gotować nie tylko koreańskie potrawy... mam jeszcze koleżanki z: Chin, Brazylii, Maroko, Syrii, Libanu, Iraku, Iranu, Armenii...

A oto koreańskie rybcie...




3 komentarze:

  1. pozazdrościć takich koleżanek :)
    kuchnia całego świata :)
    ale swoją drogą to te rybcie koreańskie jak dla mnie wcale apetycznie nie wyglądają :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wyglad odstrasza, ale sa calkiem smaczne, zwlaszcza popijane piwkiem

      Usuń
  2. Pamiętam do dziś jak robiąc jajecznicę w akademickiej kuchni, spotkałam Koreanki, które smażyły właśnie takie rybcie. Ja byłam bardzo zniesmaczona ich widokiem...Ale może faktycznie są dobre.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...