Był to piękny, choć w końcowym efekcie bardzo wyczerpujacy dzień. Szło mi się wyjatkowo bardzo dobrze i sprawnie, gorzej było ze schodzeniem - nigdy więcej - schodzenie z Zawratu do Doliny Gasienicowej to moje najtrudniejsze górskie doświadczenie.
Ale satysfakcja jest, a mięśnie czuję jeszcze teraz...
Wyjazd z Jabłonki, godz. ok 6:00
Na szlaku, okolice Siklawy, godz. ok 9:00
Dolina Pięciu Stawów, godz. ok 9:45
Odpoczynek i szarlotka w schronisku, godz. 10:00 - 11:15
Zawrat, godz. 13:00
Ze względu na trudność schodzenia i liczne "mijanki" przejście tego odcinka zajęło nam godzinę więcej.
Czarny Staw Gasienicowy, godz. ok 15:45
Schronisko "Murowaniec" w Dolinie Gasienicowej, powrót do Kuźnic, godz. ok. 17:00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz