Własnie dostałam zdjęcia ze szkoły z urodzinowego przyjęcia Asi. I choć to było dwa miesiące temu, to nadal ciężko mi uwierzyć, że moja starsza baba ma już 6 lat!!!
Swoją drogą to bardzo miłe, że w szkole dbają o takie szczegóły... A zdjęcia z Asią i jej zauważalne zainteresowanie - BEZCENNE...
PS. Jak ja uwielbiam tę szkołę...
Ten blog będzie o nadziei, która pozwala żyć, która pomimo ran zadanych przez los podnosi i każe iść przed siebie. Ten blog będzie o rodzinie, której coś cennego zostało zabrane w Boże Narodzenie, ale też coś zostało podarowane. To będzie historia małych cudów.
piątek, 22 marca 2013
środa, 20 marca 2013
Mała śmieszna prośba...
Tak... jeden z moich partnerów z badmintona (ooo, jak to brzmi), potrzebuje poczuć się dowartościowanym... Jako analityk ludzkich zachowań głowię się o co w tym chodzi - przecież wie, że jest dobry... mam wrażenie, że to taki żeński kawałek jego osobowości - lubi jak się popieści słówkami...
Jody prosił o polubienie piosenki w jego wykonaniu w ramach youtuba oraz o udostępnienie na fb, a co tam, pokażmy, że na obcokrajowców też może liczyć. Dzięki wielkie...
Jody prosił o polubienie piosenki w jego wykonaniu w ramach youtuba oraz o udostępnienie na fb, a co tam, pokażmy, że na obcokrajowców też może liczyć. Dzięki wielkie...
poniedziałek, 18 marca 2013
Przed-wiosennie wrr...
Kochani, wybaczcie tę przerwę... Sporo się działo... wyjazd z dziewczynkami do Polski, cała masa prac pisemnych - nadal czekajacych na napisanie, Broad Peak, który bardzo przeżywałam, teraz temat naszego papieża - większość wie jak się cieszę, choćby dlatego, że tak jak i on, studiowałam na jezuickiej uczelni ;-) i bardzo cenię jezuitów. No a poza tym to PRZEDWIOŠNIE!!! Szlag mnie trafia z ta pogoda, choć tutaj zdecydowanie to nie myślcie, że bez śniegu... Plymouth broni się ciepłem jak może, ale na grad nic nie może poradzić....
Ale myślę, że przed świętami ruszę z pisaniem. Tymczasem dla Was ode mnie:
ps. jak ja ich lubię...